leginsy, buty też z flagą Wielkiej Brytanii i z tą sam założyłam jeszcze torbę też z tą flagą. Pomalowałam jeszcze rzęsy i namalowałam na oczach kreski. Przeczesałam włosy i uznając , że wyglądam wmiare o wyszłam z domu kierując się do kawiarni. Po chwili jednak, gdy spojrzałam na zegarek, a tam widniała godzina 15:23 zaczęłam biec.
*Justin*
Poszłem się przejść. Jeszcze nie wiem jak wykorzystam to , że teraz jestem członkiem gangu ,, The monsters ,, ale jakoś na pewno. Muszę wymyślić coś strasznego, za to że oni zabili dziewczynę w której się zakochałem. Biłem ją i się po niej darłem zawsze ale ja ją serio kochałem, a oni ot tak ją zabili. Nigdy im tego nie daruję. A może by tak zabić tą całą Vic, widziałem jak Harremu się pięści zaciskąją gdy o niej mówiłem. Musiałbym ją jakoś najpierw poznać. O, akurat tam biegnie wpadne na nią to niby przypadkiem. Podbiegłem w jej stronę i Buum !
-Ałć - powiedziała
-O Jezu przepraszam, nie zauważyłem cię. - starałem się być jak najbardziej miły, ale ciężko mi się to robiło
-Nie szkodzi - uśmiechnęła się
-A może w zamian pójdziemy na jakąś kawę ?
-Przepraszam, ale właśnie się śpieszę bo jestem już spóźniona, umówiłam się.
-To może chociaż podaj numer ?
-Ok masz - podała mi numer
-No to leć już papa !
-Paa - powiedziała i pobiegła dalej. No to ale mam dzisiaj szczęście. Już pora rozpocząć plan.
*Vic*
Biegłem najszybciej jak mogłam i zderzyłam się z kimś, pogadałam z nim chwileczkę, podałam numer i pobiegłam dalej. Gdy dobiegłam była już 15:47. Wbiegłam do kawiarni i od razu zauważyłam znudzonego Daiwda, podbiegłam do niego i się wydarłam
-Matko przepraszam, trochę mi zajęło wyszykowanie się i to dlatego, nie umiałam szybciej.
-Ja to współczuje Twojemu chłopakowi, jak ty zawsze się tak spóźniasz - roześmialiśmy się
-Tylko, że ja nie mam chłopaka.
-A tamten , no wiesz który, ten co mu namalowałaś wąsy ?
-A on, a to ... wiesz ... trudny temat, ale to nie mój chłopak, proszę nie gadajmy o nim
-No spoko, ślicznie wyglądasz
-Dzięki, ty też - powiedziałam, i naprawdę tak uważałam, bo chłopak ubrane miał czarne rurki, szarą bluzę i
do tego czarne Vansy. Przegadaliśmy czas do 22 , ogólnie bardzo polubiłam Dawida, jest śmieszny, miły, nie to co Harry.
-Wiesz co późno się robi chyba muszę już iść - powiedziałam smutna
-Ej, co to za mina , jutro też możemy się spotkać, a teraz cię odprowadzę - powiedział
-Dzięki - od razu się rozweseliłam. Wyszliśmy z kawiarni i znowu zaczęliśmy rozmowę.
-Wiesz co, możemy poruszyć temat temu jak mu tam, no wiesz tego pana wąsa ?
-Haha, fajnie go nazwałeś, nie , narazie nie, nie wiem czy mogę ci zaufać, może kiedyś . . .
-Możesz mi zaufać, na prawdę, znam cię dzień, ale już czuję jakbym znał cię kilka lat.
-No nie wiem . . .
-No proszę
-Czemu aż tak ci na tym zależy ?
-Bo wydaję mi się, że on cię skrzywdził . . . Jeśli tak to . . .
-To co ? Gówno mu zrobisz, ty nie wiesz jaki on jest silny, jak potrafi mocno bić, nic byś nie zrobił ! - wydarłam się, łzy zaczęły lecieć z moich oczu, zaczęłam biec. Już nie wytrzymałam
-Vic ! Poczekaj ! Przepraszam ! Vic ! - Dawid krzyczał za mną ale ja nie chciałam z nim wtedy gadać, chciałam być sama. Gdy już dobiegłam do domu, weszłam do środka, a tam nie kto inny jak moja mama i Tom siedzą na kanapie oglądają jakiś film i się obściskują. Pobiegłam do siebie na górę, tam już nie wytrzymałam , on już 4 raz mnie pobił, pierwszy raz u siebie mnie pobił, potem 2 raz zepchnął mnie z wielką siłą z łóżka , przez co prawie umarłam, potem 3 raz pobił mnie w szpitalu, gdy już nie było nikogo, i teraz 4 . Chciałam bym uciec, ale nie mogę. Bo on mi groził, że on ma ludzi na całym świecie i i tak mnie znajdzie, a wtedy to będzie dużo, dużo gorzej, już nie wiem co mam robić. Tak cholernie się go bałam. Pewnie to się będzie zdarzało bardzo często. Nagle przyszedł mi do głowy pomysł, żeby dać upust emocją . Weszłam do swojej łazienki i zamknęłam się. Z pudełeczka które stało na szafce wyciągnęłam żyletkę. Klękłam na podłodze i przyłożyłam ostrze do nadgarstka. Naciskając mocno, przejechałam po ręcę, potem jeszcze jeden raz i jeszcze jeden. To mi pomogło . . .
----------------------------------------------
No siemanko ;D Jak rozdział ? Mi się osobiście podoba. Chciałam, żeby on tak wyglądał. Vic poznaje Justina, a to w dalszych rozdziałach bardzoo, ale to bardzo wiele namiesza. Dziewczyna pierwszy raz się tnie. . . I tak, Dawid w opowiadaniu to Dawid Kwiatkowski ;3 Jutro postaram się dodać nexta . ;> Dzięki za 3 komy ! Chociaż tyle ;'( Ale i tak was kocham <3 ~~Malikowa ;3
Super <3 nexttt :*
OdpowiedzUsuńFajny rozdział czekam na następny ❤kocham tego bloga :)
OdpowiedzUsuń