niedziela, 20 kwietnia 2014

Rozdział 10

....- A wszystko to miało cel, bo ja chce żebyśmy my w 6 stworzyli jeden gang
-HAHAHHAHAHHAHAHAHHAHHAHAHHA - wybuchłem śmiechem

-Nie śmiej się, albo stworzymy jeden gang albo pożegnacie się z życiem - powiedział poważnie Justin
-Ey ale my się musimy naradzić. Bo wiesz Vic.....
-Tak tak wiem, macie 15 minut idźcie tam do pokoju i się naradźcie. - powiedział a my poszliśmy.
-Kurwa i co teraz ? - powiedziałem cicho
-Kurwa nie wiem, że my się nie zorientowaliśmy że ktoś nas śledzi. - powiedział Zayn
-No właśnie - powiedział Liam
-To co robimy ? Trzeba pomóc Vic .
-Ey chłopacy tu jest okno - powiedział cichutko Louis, tak że jakby ktoś nas podsłuchiwał to nie miałby szans usłyszeć.
-I co z tego ? Jak uciekniemy trzeba będzie wynająć ochrone czy coś i pojechać w chuj daleko i możemy nie zdążyć. A tak to może Justin jak będzie z nami w gangu to może nam pomoże i szybko się znajdziemy tam u tego gostka co może być dawcą. - powiedziałem
-No cholera, i co tu wybrać .... - powiedział Zayn
-Trudny wybór ale ja jestem za tym żeby się zgodzić będzie mnie j problemów bo wiecie jak uciekniemy to będzie duużo tych problemów - wtrącił Liam
-Zgadzam się - powiedział Zayn
-Ja też - powiedział Lou
- Ja też tak myśle - dopowiedział Niall
-No dobra ... - powiedziałem chociaż nie wiedziałem czy to dobry pomysł, on mozę nas oszukać . No ale wyszliśmy z tego pokoju
-Macie jeszcze 3 minuty !  - krzyknął Justin
-Ale my już skończyliśmy - powiedziałem oschle.
- I co ?
-No i jesteś w naszym gangu , ale wiesz . . .  Musimy jechać o kolejnego człowieka który może być dawcą plan już znasz więc realizujesz go razem z nami
-Taak ! Dobra spoko to jedziemy ? -powiedział Justin, wyglądał jakby ... cieszył się ? że ma wraz z nami akcje. Dziwne ale ok .
-No tylko ruchy bo musimy zdążyć - powiedziałem obojętnie
-Tak wiem, wiem . To szybko pod moim domem jest moje nowe auto w chuj szybko jeździ .
-Dobra to jedziemy teraz do Matta po papiery od tamtego kolesia i jedziemy do niego .
-Okey ! - krzyczał Justin, jakiś dziwny się zrobił. Wsiedliśmy do auta.Pojechaliśmy do Matta gdy już na miejscu powiedziałem do Justina :
- Stary, ty tu zostań my mu wszystko wytłumaczymy i zara bedziemy
-Spoko. Tylko ruchy wiecie bo Vic nie ma dużo czasu ...
-Wiemy przecież - powiedziałem i razem z resztą udałem się do Matta
-Siema znowu - powiedział Tommo.
-Elo elo coś nie tak ? Czemu macie takie miny ? Udało się ? - dopytywał Matt
-Stary, chujnia ...   Ludzie Justina cały czas nas śledzili wiedzieli co się dzieje w naszym życiu . Wiedzieli o Vic, o tym że chceiliśmy go zbaić o tym że załatwiłeś dla nas o nim papiery i wgle wszystko ! - krzyknął Zayn
-O kurwa i co było jak do niego poszliście ?
-Szukaliśmy go, znaleźliśmy w sypialni, myśleliśmy że spał zaczęliśmy go kopać - tak wiem że nie miało być śladów szarpanin itd. ale nie mogliśmy sie powstrzymać. No i on obudził się , znaczy udawał bo on nie spał i pobiegł w takie miejsce gdzie jego ukryci ludzie go widzieli i my go złapaliśmy i nagle Niall wylądował na ziemi a my nie wiedzieliśmy o co chodzi i się okazało że to ludzie Justina i oni nagle wybiegli i Justin do nich podbiegł zaczął nam gadać że o wszystkim wie że jego ludzie nas śledzili i Justin powiedział że jeśli chcemy przeżyć musimy go wziąśc do gangu i nie mieliśmy wyjścia musieliśmy się zgodzić.
-Naprawde ? ! - spytał Matt nie dowierzając
-Nie kurwa na żarty - powiedziałem z sarkazmem
-Aha .... Czyli pewnie chcecie papiery na tamtego gostka ?
-Noo a masz ?
-Jasne , no to jest to Tom Parker ma 19 lat nie ma dziewczyny ani rodziny każdy się z niego śmieje raz próbował się zabić. - powiedział Matt
-Noo dobra dawaj to i zmywamy się bo musimy się śpieszyć ! Nara ! - krzyknąłem
-No nara nara i powodzenia. - powiedział po czym wybiegliśmy z jego domu i pobiegliśmy do auta. Jechaliśmy już około godziny i zadzwonił do mnie  telefon .
-Czy pan Harry Styles ? - powiedział głos w słuchawce
-Tak kto mói ?
-Szpital nr. 69 panna Victoria Bieber  jest w ciężkim stanie. Nie wiadomo czy dożyje kolejnego dnia powiedziała żeby pana poinformować. Dowidzenia !
-Chwila ! Jak to nie dożyje kolejnego dnia ? ! * pik pik *  - Kurwa rozłączyło . JAPIERDOLE i co teraz ? ! Zacząłem płakać. Znowu  - co się ze mną dzieje !
 -----------------------------
Podoba się? Kurdee no ale się jaram poznałam spoko dziewczynę , podoba jej się moje opowiadanie jej koleżance też ... :D  Jak myślicie co będzie z Vic ? Przeżyje ? Na jaki pomysł wpadnie Harry ? To już w kolejnym rozdziale ....   Będzie możliwe że jutro oczywiście jak będzie komentarz ;** <3  ~~ Malikowa ;3 

1 komentarz: