środa, 30 kwietnia 2014

Rozdział 14

....Zapukałam drugi raz wtedy ktoś otworzył a mnie zamurowało. Drzwi otworzył jakiś facet. Okey mógłby to być jakiś mechanik czy coś, ale chwila ..... on jest w bokserkach samych ! Cholera co tu się dzieje ? !
-Kim jesteś ? - powiedziałam
-Emm, a ty ?
-Córką Emily Bieber - Victoria
-Emily ! Twoja córka ! - krzyczał a na dół zeszła moja mama w szlafroku.
-Mamo o co tu chodzi ? !
-No bo wiesz Vic .... to jest Ken. Mój nowy facet.
-Nowy facet ? !!!!    A co z tatą ? !  Ile to trwa ? ! Jak mogłaś ? ! Tata wie  ? !
-No ja też mam swoje potrzeby ! Taty wiecznie nie ma ! Już mam tego dość  ! A Ken jest uroczy, romantyczny no i dobrry w łóżku ! To już trwa od miesiąca ! Tata nie wie ! Ale sie dowie !
-No na pewno sie dowie ! Dzwonie do niego !
-Jaki se chcesz my idziemy sie ubrać - powiedziała i wyszła razem z Kenem.Dzwoniłam do taty , nie odbierał. Nie mogłam tego znieść. Wybiegłam z domu i biegłam nie wiadomo gdzie. Zatrzymałam się dopiero w jakimś lesie. Nie wiedziałam gdzie jestem,która jest godzina i nie mam telefonu. Ale to nie było teraz ważne. Zmęczona usiadłam na jednej z ławek.

*Harry*
Stwierdziłem, że jeszcze dzisiaj odwioze Vic jej telefon. Wziąłem ten telefon i wsiadłem do auta. Pamiętam gdzie ona mieszka, więc tam pojechałem. Gdy dojechałem wysiadłem i zapukałem do drzwi.
-Dzień dobry o co chodzi ? - powiedziała jakaś kobieta, pewnie jej mama
-Dzień dobry , tu mieszka Vic ?
-Tak a co ?
-A jest w domu ?
-Nie , wybiegła zalana łzami jakiś czas temu.
-Czemu płakała ? !
-To już nie pańska sprawa, do widzenia. - trzasnęła drzwiami , a ja walnąłem w nie pięścią. No kurwa. Czemu ona płakała ? ! Jade jej szukać.
         Jeździłem już jakieś 3 godziny i dalej nie widziałem nigdzie Vic. Zauważyłem jakiś park, więc zaparkowałem auto i poszedłem dróżką. Zauważyłem na jednej z ławek zapłakaną Vic.
-VIC !!!!! - krzyczałem, a ona podniosła głowę spojrzała na mnie i zaczęła do mnie biec.
 Gdy dobiegła rzuciła się na mnie a ja w uścisku zakręciłem nią.
-Vic, ciiii ... - uspokajałem ją. Gdy już się uspokoiła poszliśmy usiąść na ławkę.
-Vic, co się  stało ?
-No bo .... no bo... moja mama zdradza tate. Powiedziała, że ona też ma swoje potrzeby ,a taty prawie cały czas nie ma w domu i  musiała se jakoś poradzić - rozpłakała się znów Vic.
-Bardzo kochasz tatę prawda ?
-Najmocniej na świecie...
-To może lepiej, że chociaż wiesz. Bynajmniej wiesz jaka ona jest .
-No może masz racje. . .
-Na  pewno ... Powiedziałaś  tacie ?
-Nie. Dzwoniłam ale nie odebrał.
-Ahaa...
-Nie chcę z nią mieszkać, obrzydza mnie.
-Możesz zamieszkać u mnie przecież.
-Nie chcę sprawiać problemu.
-Ale to nie jest problem żaden przecież.
-No nie wiem . . .
-No zgódź się ...
-Pomyślę a teraz odwieziesz mnie do domu i zostaniesz na noc? Prooooszę.
-No okey. - powiedziałem i poszliśmy do auta. Wsiedliśmy i pojechaliśmy do domu Vic. Widać, że bardzo kocha swojego tatę. Gdy dojechaliśmy udaliśmy się w stronę drzwi... 
------------------

Eloski :D Było mało komentarzy ale dostałam ZAJEBISTĄ informację. Kurde no i dlatego dodałam rozdział . A ta informacja jest taka że mój idol zagra w wakacje w moim mieście ! Czyli Kwiatkowski Dawid zagra w Zabrzu ! <3 Dokładnie 10 sierpnia. :) Popłakałam się :'( Chlip chlip . . .   No ale oczywiście że szczęścia. Nie mogę uwierzyć że go zobacze !  Podoba się rozdział ? Pisałam plan wydarzeń i rozdziałów bd duuuużo :D <3 Lovkiii ale sie jaram tym koncertem :D Kto jeszcze będzie oprócz mnie ? Plooszę komentujcię :D ~~Malikowa ;3

1 komentarz:

  1. Boski <3
    Pisz tak dalej hehe.
    A I WENY ŻYCZĘ ;)
    Ja niestety wiatka ne zobaczę, bo na zadupiu mieszkam...
    Ale chciałabym... ZAZDROOOOO c;

    OdpowiedzUsuń