.....On wsiadł na miejsce kierowcy i ruszył. A ja ? A ja myślałam co on chce mi zrobić, może chce mnie zgwałcić pobić a na końcu zabić ? A może chce po prostu pieniędzy i zrobi okup ? Nie miałam pojęcia. Nagle on zdjął kaptur z głowy i mogłam mu się przyjrzeć. Zielone oczy, burza brązowych loków na głowie boże jaki on przystojny ! Ale zaraz ! O czym ja myśle ! To jest porywacz ! Co z tego, że przystojny, ale w końcu porywacz. Przystojny porywacz. Nagle on zaśmiał się ukazując przy tym swe dołeczki. Jeezu jaki on przystooojny !
-Z czego się tak śmiejesz ? - spytałam oschle
-Bo mi się tak przyglądasz nwm z jakiego powodu.
-Chce wiedzieć jak wyglądasz żeby potem móc policji opisać porywacza- powiedziałam nie zmieniając tonu.
-Ja nie jestem porywaczem.- zaprzeczył
- Niee ? To kto mnie porwał i wsadził do twojego auta ?! - nie odpowiadał
- Czy ty.. tyyy .... - jąkałam się.
-Czy ty..... ty... czy ty chcesz mnie zabić ? - powiedziała na jednym tchu.
- Zastanowie się.- łza spłynęła po moim policzku.
-Dlaczego ? Co ja ci zrobiłam ? Nawet cie nie znam a ty chcesz mnie zabić !
- A kto się ze mną kłócił suko ?
- Kurwa nie nazywaj mnie tak ! I za to że się z tobą kłóciłąm chcesz mnie zajebać ?!
- Tak... Bo ty nie wiesz kim ja jestem !
- To może mi powiesz !
-Nie !
-Czemu ?
-Bo wtedy od razu uciekniesz a ja po drodze jak będziesz uciekać ci strzele w łeb i po tobie a ja chcę się tobą troche pobawić.
- Ja nie jestem zabawką !
-Dla mnie jesteś. Jesteś moją zabawką !
- Po 1 nie jestem zabawką do cholery ! a po 2 napewno nie jestem twoja !
-Owszem jesteś !
- Nie ! ! ! - chłopak zatrzymał się przed jakimś wielkim domem. Wysiadł z auta i kazał mi też wysiąść i iść za nim. Zrobiłam tak bo cholernie się go bałam. On zaprowadził mnie do domu. Gdy już weszliśmy tam stało tam 4 chłopaków i 2 dziewczyny.
- To jest .... - mówił chłopak zamyślony .
- Jak ci na imie ? - spytał mnie
-Veronica
- To jest Veronica , moja nowa zabawka - powiedział to bardzo głośno i wszyscy go słyszeli a po moim policzku spłynęła łza. Jak można być takim frajerem ?
- Vic, a to jest : Zayn, Louis, Liam, Niall, Perrie i Selena.
- Siema - powiedzieli chłopacy
- Heey ! Cześć ! - krzyknęły dziewczyny.
- Dobra Pezz, Sel weźcie ją i zróbcie coś tam z nią bo chyba płakała bo widzicie jak wygląda, a moja zabawka musi być najpiękniejsza.- powiedział chłopak , nawet nie wiedziałam jak ma na imie.
- Ok Harry. - powiedziały dziewczyny, dobra wiem już jak się nazywa - Harry. Dziewczyny zaciągnęł mnie na góre i od razu zaczęły rozmowe.
- Jak go poznałaś ? - spytała Perrie
- Uciekałam prze przyjaciółką i na niego wpadłam
- I tak od razu z nim pojechałaś czy co ?
- No i on powiedział Sorry, a ja że mógłby przepraszam, to byłoby milej, a on powiedział nie kurwa i ja że ok, nie musi sie od razu złościć, a on do mnie zamknij jape szmato i powiedziałam że ma mnie nie wyzywać i sie zaczęliśmy kłócić i on nagle wziął mnie, przerzucił sobie przez ramie, wepchnął do samochodu i tu przywiózł- powiedziałam to i zaczęłam płakać .
-Ojej , wiesz ten Harry to straszny dupek. A co się stało z twoją przyjaciółką ? - powiedziała Selena
- Ona krzyknęła do niego, że ma mnie puścić skurwysyn, a on się obrócił i ja krzyczałam na Julis, że ma spierdalać, a ona nie chciała, ale gdy on do niej zaczął się zbliżać, krzykłam, że ma spierdalać i uciekła. Niechętnie ale uciekła i powiedziała, że mnie uratuje.
-Julis to twoja przyjaciółka tak ?
- Tak
-Dobra, teraz my gadamy, ja jestem Perrie ale mów na mnie Pezz i jestem dziewczyną Zayna, on nie jest taki jak Harry ale też nie jest za miły, jak coś mu nie pasuje to też na mnie krzyczy, muszę się go słuchać bo inaczej zamyka mnie w piwnicy. A to jest Selena, mó na nią Sel i ona to ma szczęście bo ona jest z Liame, a on jest z nich wszystkich najlepeszy. Krzyczy na nią ale jej nie zamyka, często się złości i tak sie drze, że wytrzymać nie można ale to już jest lepsze od zamykania w piwnicy.
- O boże, jak wy z nimi wytrzymujecie ? Czemu nie uciekniecie ?
- Raz próbowałyśmy, wyjechałyśmy bardzo daleko ale oni i tak nas znaleźli. Ja potem byłam miesiąć zamknięta w piwnicy a Liam na Sel cały czas krzyczał. Oni nas znajdą wszędzie !
- O boże ....
-A Harry jest chyba z nich najgorszy, bije swoje ,, ukochane ,, i to tak cholernie. Często ląduja w szpitalu.
- Czy oni... czy oni... zabijają ludzi ?
- Tak... - powiedziały
- Myślicie, że Harry mnie wypuści szybko ?
- Zazwyczaj jak przyprowadza dziewczyny to bawi się nimi około 2 miesięcy.
- Mam tu być 2 miesiące ! Nie wytrzymam !
-Musisz ...- powiedziały i mnie przytuliły.
-Dobra trzeba coś z tobą zrobić- powiedziały i zaczęły grzebać po szafach. Wybrały sukienkę , a do tego
niebieskie szpilki. Kazały mi iść wziąść prysznic i się w to ubrać,
-Ale ja nie lubie chodzić na szpilakch
-Prosimyy, ubierz to.
- No dobra-poszłam się myć.
* Perrie*
-Kurwa Harry kolejną dziewczyne tu ściągnął.! - powiedziałam gdy Vic poszła się myć
-Noo , czemu on taki jest ?
- Nie wiem.
-Pewnie jak każdą ją też zgwałci .
- Boże , co te dziewczyny muszą czuć.
- Noo . Nie wyobrażam sobie tego.
-Trzeba by było coś z tym zrobić.
-Trzeba , trzeba , tylko jak ?
-Nie wiem.
-Ja też nie.
-Ale ta Vic wydaje się być spoko nie tak jak reszta tych dziewczyn
- Wiem, dlatego tak mi jej szkoda.
*Victoria *
Wyszłam z łazienki i kierowałam się do pokoju. Gdy wchodziłam widziałam że dziewczyny o czymś dyskutują, nawet nie zobaczył że weszłam więc krzyknęłam:
- JESTEM ! - zaczęłam się śmiać
- Boże Vic nie strasz- powiedziała Pezz też się śmiejąc
- I jak ? lepiej sie czujesz ? - spytała Sel
- No troche lepiej dzięki .
- Dobra to teraz włosy i makijaż.
- No z włosami bedziecie miał troche roboty.
- No właśnie widze, ale ty masz boskie te włosy !
- Dzięki .
-Dobra to może wyprostujemy je a potem zwiążemy w warkocza na bok ? Powinno pasować do sukienki - powiedziała Pezz
- Świetny pomysł - dopowiedziała Sel
- Ok zaczynamy.
- Czekaj, może żeby było szybciej to ja będe czesać ją a ty malować ? - spytała Sel
- Okey- powiedziała Pezz i zaczęły robić to co miały. Gdy skończyły stanęłam prze lustrem i wyglądałam musze przyznać ślicznie.
- Ślicznie wyglądasz - powiedziały obie róno i w trójke wybuchłyśmy śmiechem. Po czym zeszłyśmy na dół.
*Harry*
Czekałem aż dziewczyny zejdą i rozmawiałem z Liamem.
- Stary , kolejna laska ? - zapytał Liam
- No a jak . - powiedziałem
-Ale ona jakoś tak nie za łądna, wiesz co myślałem że ty wolisz takie dupy a nie takie jakieś..
- Ty jej nie widziałeś jak ona wygląda, gdy nie ma rozmazanego makijażu, gdy się śmieje, gdy biegnie.... - rozmarzyłem się
- Dobra strary, rozumiem , jest łądna tylko makijaż jej się rozmył.
- Taa ale nie tylko dlatego nie była aż taka atrakcyjna. - posmutniałem
- To niby czemu jeszcze ?
- Bo ona jest smutna bo ją przywiozłem tu a ona wcale nie chciała więc tak jakby ją porwałem
- Ale przelecisz pobawisz sie i wypuścisz, to będzie znowu wolna
- No i bedzie git
- No , patrz schodzą już- powiedział Liam a ja momentalnie spojrzałem na schody. Schodziła nimi Pezz , Sel a za nimi Vic. Ale ona śliczna ! Ciekawe jaka będzie w łóżku. Mmm. Te cycki kurwa, aż się proszą żeby je dotykać . Te cudowne długie nogi też, już wyobrażam sobie jak je to będzie z nią. Ngle ktoś szturchnął mnie w ramie.
-Harry, nie patrz się tak na nią . Miałeś racje fajna dupa z niej.
- No wiem.- podeszłem do Vic i powiedziałem, żeby poszła ze mmną na spacer , ona nic nie odpowiedziała tylko kiwnęła głową na tak , ale widziałem strach w jej oczach.
-My wychodzimy będziemy późno. -powiedziałem i wyszliśmy.
- To ja jestem Harry bo sie nie przedstawiłem wcześniej - powiedziałem , żeby zacząć jakąś rozmowę.
- Wiem- powiedziała cicho, no tak dziewczyny musiał jej nagadać.
- Ile masz lat ?
-17 a ty ?
- 19
-Ahaaa..Po co mnie wyciągłes na spacer ?
- Chciałem pogadać
-O czym ?
Nie wiem, tak ogólnie
-Ahaa
-To teraz muszę ci oznajmić kilka zasad. po 1. masz się mnie słuchać ! po 2. Mieszkasz teraz ze mną ! po 3. Nie możesz uciekać !
- Wszystko ?
-Narazie tak
-Dobra. tylko wiesz , nie mam żadnych ciuchów po za tamtymi, i co z moją mamą ?
-Napiszesz jej sms że wyjechałaś za granice.
- NIe mam telefonu, zostawiłam w domu .
-Z mojego napiszesz
-Ok- widziałem że łza spynęła po jej policzku.
- Dobra mam zachcianke a ty musisz sie mnie słuchać, chce loda ! Może być tam troche dalej bo jest akurat las.
- Nie !
- Masz się mnie słuchać !
-Gówno mnie to obchodzi ! Nie będe ci robić loda !
- Będziesz, będziesz.
-Nie !
-Dobra idziemy do domu i tam pogadamy i zobaczysz !
-Nigdzie nie ide ! - przerzuciłem ją przez ramie i niosłeś gdy doszliście dpo domu wściekły otworzyłem drzwi i weszłem do domu, wszyscy się na nas patrzyli.Miałem to w dupie i szłem na góre, widziałem jak Pezz i Sel posyłają Vic współczujące spojrzenia. Gdy doszliśmy na góre rzuciłem ja na ziemie.
-Teraz na kolana i rób to co chciałem !
-Nie ! - uderzyłem ją z pięści w twarz
- Rób !
-Nie ! - krzyknęła płącząc, kopnąłem ją w brzuch 3 razy z całej siły
- Robisz ? ! - wydarłem sie
- NIE ! - kopnałem ją w twarz ( bo leżała na ziemi ) potem w żebra i jeszcze raz w brzuch i wyszłem wkurwiony.
* Vic*
Boże jak mnie wszystko boli ruszać się nie moge,dobrze, że już wyszedł. O nie ktoś otwiera drzwi ! Proszę żeby to nie był on ! Błagam !
--------------------------------------------------
2 rozdział gotowy . Podoba się ? Długi wyszedł mi. xd Mam już troche 3 i piszę dalej kurcze ale mi sie chce dzisiaj pisać . :D Proszę komentujcie, rozgłaszajcie bloga czy coś bo wtedy wiem czy jest dla kogo to pisać. Ten rozdział pisałam do piosenki One Direction- Over Again <33 Mam nadzieję że się spodoba wam rozdział ! :* ~~Malikowa ;3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz